niedziela, 17 lipca 2011

14 lipca 2011

14 lipca to Francuskie Święto Narodowe, upamiętniające rocznicę zdobycia Bastylii w 1789 roku – wydarzenia, które dało początek Wielkiej Rewolucji we Francji. Święto to cieszy się ogromną popularnością i jest hucznie obchodzone przez wszystkich Francuzów. W wielu miastach urządzane są parady wojskowe, fajerwerki, koncerty oraz bale (koniecznie odbywające się w remizach strażackich, tzw. bals des pompiers, czyli bale strażaków). Ponieważ w tym roku święto to przypadło w czwartek, to wielu Paryżan wyjechało z miasta na długi weekend. My jednak zostaliśmy w stolicy, żeby z tłumem turystów podziwiać defiladę wojskową oraz nocny show sztucznych ogni na Polach Marsowych.
Defilada wojskowa na Polach Elizejskich rozpoczęła się o 10:00 rano. Jednak już o godzinie 9:00 ciężko nam było znaleźć dobry punkt widokowy. Oficjalnie paradę otworzył przejazd Sarkoziego oraz  pokazy w wykonaniu słynnej elitarnej formacji akrobacji powietrznej. Szczególny zachwyt wzbudziła flaga Francji wypuszczona z kolorowego dymu. Potem Polami Elizejskimi od Łuku Tryumfalnego do Placu Concorde przemaszerowały formacje żołnierzy sił lądowych, morskich i zmotoryzowanych. Tegoroczna defilada uhonorowała szczególnie żołnierzy uczestniczących w operacjach poza granicami kraju, m.in. w Afganistanie i Wybrzeżu Kości Słoniowej, oraz odbywających służbę w terytoriach zamorskich kraju.

Późnym popołudniem na Polach Marsowych odbywał się również koncert antyrasistowski „Concert pour l’egalite” z udziałem m.in. Benabar, Yannick Noah, Idir, Soprano…ale my postanowiliśmy wybrać się tylko na finałową część, czyli pokaz fajerwerków przy Wieży Eiffla. Show miał rozpocząć się o 23:00 i podobnie jak rano, mimo, że byliśmy już o 21 ciężko było o dobrą miejscówkę. Okazało się, że piknikowanie i świętowanie rozpoczęło się tutaj już po południu, gdzie ludzie wraz z rodzinami i znajomymi wyczekiwali głównej atrakcji dnia. W końcu postanowiliśmy poszukać miejsca na moście Pont Bir-Hakeim, z którego mieliśmy bardzo dobry widok zarówno na wieżę jak i na Trocadero, skąd puszczane były  fajerwerki. Minusem było to, że ciężko było robić zdjęcia oraz że nie słychać było dobrze muzyki, która towarzyszyła pokazowi, a w tym roku były to piosenki z Broadwayu.  Ku naszemu zdziwieniu na czas pokazu zgasła również Wieża Eiffla, co było dość dziwnym obrazem. Warto również dodać, że 14 lipca to jedyny raz w roku kiedy w Paryżu można podziwiać fajerwerki.

Zresztą co tu dużo pisać obejrzyjcie sami => http://14juillet.paris.fr/


1 komentarz: